sobota, 10 stycznia 2015

Sprzeczności i niedomówienia.

Moje zmiany nie dotyczą tego  co czuje. Po prostu mam sie stac osobą szczęśliwszą i żywszą.  Za 9 miesięcy (żadna ciąża) w moim zyciu rodzinnym zmieni się wszystko, Jednak dziewięć miesięcy nie będę czekać, aż w końcu zacznę byc wesoła. Njalepiej jakbym zaczęła być wesoła razem z NIM. 
Nie chce kończyc też czegoś co trwa 1/3 mojego życia, bo to jakby odciąć się od jakiś częsci swojego ciała. Mam dobre dni ostatnio. Obiado-śniadanie  było dobrym pomysłem i ciesze się, bo poprawiło mi nastrój na cały dzień i noc. Co do nocy to mialam tak popierdolony za przeproszeniem sen, Czuej się jakby nie wiem. Śnia mi się moja studniówka. W sumie wydarzenia działy się w drodze na nią. A w drodze na nią oczywiście byłam ze swoim partnerem i w sume to było tak nieprzyjemne, podłe i zle, że odechciało mi się o tym pisać. Marzy mi się kino i lodowisko. Mimo dobrego nastroju jestem zmęczona. Mam remont w domu, wszędzie jest kurz i trochę wariuję, bo kurzu nienawidzę. Mam zrobić obiad w takich warunkach? Nie mogę znaleźć połowy swoich rzeczy, które były w łazience, CHAOS w życiu nastąpił. Na szczęscie i mam nadzieje tylko do poniedziałku. Damy radę, Idę gotowac makaron, lazania sama się nie zrobi. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz